wtorek, 28 kwietnia 2015

Wypadzik rowerowy

          W weekend wybrałem się z kumplem pojeździć trochę po terenie. Głównie polne drogi, wały rzeczne, łąki. Pogoda sprzyjała, więc mam nadzieję w najbliższym czasie robić więcej takich tripów.

Fajną rzeczą jest, że coraz więcej osób przekonuje się do tego typu spędzania czasu. Wreszcie namawianie kumpla na wspólną jazdę się udało :)

Co do jazdy to niestety ale oponki semi-slick niezbyt dobrze radzą sobie w terenie... Kiedyś jak i dziś się o tym przekonałem. Ale zdecydowanie więcej jeżdżę asfaltem, do tego często robię trasy typowo szosowe, więc opłaca mi się gładki bieżnik. Nie było jednak aż tak źle, bo oprócz tego, że czasem na podjazdach się ślizgało, to jednak mocne uderzenie w pedała daje radę przy każdej oponce :) Swoją drogą, jak już przy temacie, to mam nadzieję, że w miarę częstszych treningów i wypadów, dodatkowa''oponka'' się powoli zgubi :D

Do tego po drodze co chwile mijaliśmy jakieś zwierzaki, bażanty, sarny, jastrzębie... Dopiero na zupełnych odludziach widać ile tego jest!

Kilka fot zrobionych po drodze:
(kliknij aby otworzyć galerię)









8 komentarzy:

  1. Z chęcią na taki wypad bym się udała. Coś planuje z moim M. Zobaczymy co z tego wyjdzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. pięknie! ja teraz tylko czekam na ładną pogodę :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Kumpel się wkręci w kręcenie i potem to pewnie on będzie Cię ciągnął na wycieczkę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jechał na pożyczonym rowerku. Już planuje zakup własnego :)

      Usuń