poniedziałek, 28 lipca 2014

Jałowiec (1111m. n. p. m.) - czyli prawie na miejscu.

Witam po dość długiej przerwie. Ostatnio nic nowego tu nie ma, więc postanowiłem dodać krótki opis z wczorajszego tripa rowerowego. Miałem okazję pojeździć na rowerze w okolicach Suchej Beskidzkiej.
Chciałem wybrać się po raz drugi na szczyt fajnego wzniesienia jakim jest Jałowiec (1111m. n . p .m.). Znajduje się on w Beskidzie Żywieckim, mniej więcej między takimi miejscowościami jak Zawoja-Stryszawa-Jeleśnia.

Mapka z przejazdu - obejmuje jedynie część asfaltową, później ścieżka nie była zaznaczona na mapie. Widać 550 m przewyższenia. Lasem myślę doszło jeszcze ok 100 metrów.


Postanowiłem, że zacznę podjazd od innej strony niż kiedyś. Szczerze mówiąc, pierwszy raz byłem tam dobre 4 lata temu i nie pamiętałem drogi. Mniej więcej patrzyłem tylko na mapę. Byłem pewnie niedaleko, ale na sam szczyt nie trafiłem - w lesie straciłem orientację :D Szlak który mnie prowadził, z idącego pod górę, gdy byłem już dość wysoko, zaczął opadać na dół. Widocznie nie był to szlak na szczyt Jałowca. Wtedy nad głową zawisły mi ciemne chmury. Spróbowałem zjechać kawałek tym Szlakiem w stronę Jeleśni, ale dostałem ostrzegawczą porcję deszczu... Czyli można było się tego spodziewać, w ten upalny dzień. Zaczęło grzmieć. Zawróciłem więc spowrotem i wracałem tą samą trasą.
Trasa bardzo zróżnicowana jeśli chodzi o nawierzchnię. Od asfaltu, szutru po kamienie rzeczne ( a przynajmniej tak mi się one kojarzą) widoczne na fotach. Ogólnie trasa dość wymagająca. Od Suchej jest właściwie cały czas pod górę. Lasem miejscami musiałem prowadzić rower, właśnie przez wspomniane kamienie.
Oto kilka fot, które zrobiłem po drodze:

Na trasie możemy zobaczyć liczne strumyki. Ten jest już dość szeroki, ale wyżej są strumyki które mogą pomóc ochłonąć w upalne dni.







Skocznia zbudowana przez miłośników zjazdu:





Tymczasem do wyjazdu wakacyjnego polskim wybrzeżem zostało już niecałe 2 tygodnie :) przed wyjazdem zdamy krótką relację z przygotowań.

piątek, 4 lipca 2014

Chrzanów Kopalnia Dolomitu - ROWEREM

          Wczoraj wybraliśmy się z biegającym Łukaszem na przejażdżkę. W końcu wziął się za rower :)
Trasa głównie leśnymi drogami. Dodaję posta, gdyż przy okazji polecam obejrzenie sobie kamieniołomu, który znajduje się w tamtejszych terenach. Jest to kopalnia dolomitu - czyli kamienia używanego w budownictwie.


z endomondo:





 Na miejscu dość ciekawe widoki:






Prawie jak Wielki Canyon :D

P.S. Już niewiele ponad miesiąc do naszego rowerowego tripu wzdłuż polskiego wybrzeża. Powoli kompletujemy sprzęty, by w sierpniu mieć już wszystko dograne :)