czwartek, 20 marca 2014

Piotr Kuryło - człowiek z żelaza!

        Jak wiadomo głównym celem bloga jest promowanie aktywności fizycznej. Co prawda, póki co u mnie jeszcze dość krucho z treningami. Ale niebawem się to zmieni :D ! Tymczasem chciałem Wam przedstawić sylwetkę człowieka, który od pewnego czasu stał się moim...hmm mentorem, czy wzorcem jeśli chodzi o zaangażowanie w sport. Przede wszystkim uprawia bieganie. Ale nie tylko pod tym względem. Wzorcem może być również jeśli chodzi o postawę życiową,  siłę ducha czy ambicję. Piotr Kuryło, bo o nim mowa jest często porównywany do Forresta Gumpa. Kilka lat temu człowiek ten przebiegł Ziemię dookoła. Niemożliwe? Pewnie że nie. Dla większości nie. Dla Wszystkich, ale nie dla niego. Podróż ta trwała cały rok, dokładnie po 365 dniach dobiegł z powrotem. Jego trasa przebiegała z Polski do Półwyspu Iberyjskiego, Samolotem do Stanów, gdzie przebiegł je w szerz, później znów drogą powietrzną do Rosji. Jak Sam powiedział, cel był prosty-wyruszyć na zachód i wrócić ze wschodu ;) W końcu udało się dobiec do Polski. Wydarzenie to nazwane było "Biegiem dla pokoju".  Kuryło jest bardzo zaangażowany jeśli chodzi o problemy światowe jak i jest człowiekiem ogromnie religijnym. Sam podkreśla, że bez Boga nie byłoby możliwe to co robi.


  
 

Osiągnięć i rekordów pana Piotra można by było wyliczać długo, jak choćby przebiegnięcie Polski wzdłuż i w szerz czy udziały w morderczych ultramaratonach ( Ateny-Sparta 246km ! 2 miejsce). Więcej szczegółów opiszę innym razem ale teraz przybliżę wydarzenie aktualne- czyli bieg z Polski do Watykanu - w celu uczczenia pamięci Jana Pawła II. Dokładnie kanonizacja Naszego Papieża. Wystartował kilka dni temu z Augustowa. Średni dystans dzienny to niemal 2 maratony! Będzie biegł około 70 km. Łatwo sobie policzyć ile zajmie tak wymagająca trasa, gdzie do pokonania ma około 2 000 km. Trasę można śledzić- a jakże, gdzież by indziej - na profilu na fejsie kuryło:



Standardowo ciągnie za sobą mały(?) wózeczek. Wiadomo, na tak długą wyprawę musi mieć jakieś ciuchy, buty, żywność. Swoją drogą nie wyobrażam sobie jaki można biegać z takim obciążeniem :) pewnie odczuwalne na wzniesieniach. A tu mapka trasy przez Polskę:





        Więcej wyczynów z udziałem tego maniaka na bank jeszcze wrzucę. Na prawdę jestem pod wrażeniem. A jest kilka ciekawych rzeczy, których dokonał. Póki co podchodzę do książki jego autorstwa - Ostatni maraton. Swoją drogą za parę złotych, warto zainwestować, bo pewnie w podróży dookoła świata zdarzały się jakieś ciekawe epizody. Po przeczytaniu wrzucę recenzję ;D A tymczasem:
Run Forest, run!

źródła:
www.magazynbieganie.pl
www.cyklosport.info

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz