niedziela, 6 kwietnia 2014

Moje wybieganie i niedzielne Maratony

Witam wszystkich.

Wczoraj po obfitym obiadku i odczekaniu około 2:30 - 3 godzin , wyruszyłem jak we wcześniejszym poście wspominałem, na długie wybieganie ( chociaż bardziej bym to podciągnął pod wycieczkę biegową , ponieważ parę razy się zatrzymywałem aby zrobić zdjęcia, oraz zerknąć na telefon, gdzie jestem bo wbiegłem w leśne rejony, których jeszcze nie znałem).


Na początku nie zakładałem, żadnego celu ani czasowego ani w przebiegniętym dystansie. Powiedziałem sobie „ile przebiegnę tyle będzie”, lecz spoglądając na zegarek po pewnym czasie przyjąłem, że będę biegł w tempie BS czyli u mnie pomiędzy 137 bpm - 157 bpm. I tak realizowałem swój plan spokojny bieg, słuchanie muzyki i i podziwianie przyrody. Na 15 km zjadłem jeden żelik 20g firmy OPINIA o smaku raspberry. ( to takie moje kombinacje przed maratonem, czy organizm dobrze reaguje w trakcie wysiłku na przyswajanie różnego rodzaju odżywek).



Biegło się super, chyba dlatego, że nie znałem rejonu w którym biegam, dlatego leciały kilometry.  Jeśli ktoś biega tylko po ścieżkach asfaltowych lub równiejszych terenach, polecam takie wybieganie w lesie, wiele nierówności, górek, które pozwolą nabrać takiej siły, aby wybiec potem na asfalt i cieszyć się szybkim biegiem. (oczywiście szybkim biegiem – to jest sprawa indywidualna - „tempa” itd., lecz na pewno szybszym biegiem niż w leśnych warunkach).



Tutaj możecie zobaczyć trasę

Jak wiecie lub nie :p w dniu dzisiejszym było wiele imprez m.in 38 Marathon de Paris, 41 Maraton Dębno czy 7 Półmaraton w Poznaniu. Pokrótce udało mi się oglądnąć maraton w Paryżu, który wygrał Kenenisa Bekele. W swoim debiucie osiągnął wynik 2:05:04. W Maratonie Dębno zaś brał udział mój tata, który osiągnął wynik 3:25:01 i poprawił życiówkę o 9 minut. Tak że Andrzeju szacun :D

Na dole screen z biegu taty J


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz